Powiedzenie, że start jest opcjonalny, a lądowanie obowiązkowe możemy odnieść do wielu aspektów naszego życia, zarówno prywatnego jak i branżowego. Ja myślę o projektach które uruchamiane są na już, na wczoraj, szybko, bez zastanowienia i od razu przechodzą w fazę realizacji. Czy taki start projektu nie jest jak porwanie się z motyką na słońce?
Wielu Sponsorów, entuzjastycznie rozpoczynając nowe projekty, może zaniedbać znaczenie etapu startowego. Skupiają się na celach, planach działania i wyobrażają sobie wielkie sukcesy, ale zapominają o solidnych fundamentach, które muszą zostać położone na samym początku. Każdy Project Manager musi zrozumieć, że w tym początkowym etapie, w którym zapadają decyzje strategiczne warunkujące lądowanie ważne są:
- Jakie są cele projektu? Określ je mądrze (SMART) i realistycznie, a nie entuzjastycznie.
- Jaki dokładnie jest zakres? Wymagania na jedno zdanie to jest draft wymagania, a nie jasno i klarownie określony wymóg. Rozbij je tak, żebyś miał świadomość, co jest do zrobienia.
- Jakie mamy ograniczenia? Wiesz, że papier wszystko przyjmie w kontekście zakresu? Ale wśród tych pięknych i często górnolotnych wyrażeń spisz/podkreśl to co Twoim zdaniem jest związane z ograniczeniami.
- Czy masz ludzi, którzy posiadają odpowiednie umiejętności do realizacji zakresu projektu? Możesz mieć 5 „majstrów”, a będzie robił jeden, bo reszta nie ma zadań do realizacji. Zweryfikuj to już na starcie.
- Czy Ty i Twój zespół rozumiecie, czemu ten projekt jest realizowany? Czemu jest istotny dla firmy/klienta? Czemu sponsor wybrał akurat Was? Motywacja od początku da Wam energię do pracy.
- Masz plan? Ale nie taki ogólny harmonogram typu „15 linii w Gantcie”, ale dokładny, w którym znajdziesz każde zadanie, które trzeba wykonać oraz ryzyka, blokady i problemy, które możecie napotkać na poszczególnych etapach.
- Last, but not the least… czy masz za co wystartować i masz świadomość, ile cała przygoda będzie kosztować klienta/firmę? Czy sponsor rzeczywiście chce tyle zapłacić?
Bez jasnych odpowiedzi na postawione wyżej pytania, projekt może stać się dryfującym statkiem, pozbawionym kierunku i celu.
A ty, jako Kapitan musisz pamiętać, że lądowanie jest obowiązkowe. Innymi słowami: projekt musi zostać ukończony. To, czy ukończysz go z sukcesem, czy porażką zależy właśnie od startu. Czasami okazuje się, że oryginalny plan nie jest idealny i wymaga dostosowania, że nie wziąłeś pod uwagę w trakcie inicjowania wszystkich kluczowych aspektów lub po prostu coś przeoczyłeś podczas analizy. Ale… jeżeli jest to drobne przeoczenie – wybrniesz z tego, a jeżeli w fazie inicjowania pominąłeś wszystkie z siedmiu wskazanych przeze mnie punktów, szykuj się na katastrofę.
Nawet najlepsze pomysły mogą zostać zaprzepaszczone, jeśli nie zapewnimy odpowiedniego startu i konsekwentnego lądowania. Musimy być świadomi, że zarządzanie projektem to podróż, która wymaga ciągłego monitorowania, dostosowywania i podejmowania decyzji – od samego początku do samego końca. Bez tego, nasz projekt może zostać skazany na klęskę.
Praca to jej pasja, nie wyobraża sobie, że mogłaby zmienić rolę i nie być IT Project Managerem. Realizuje projekty w branży IT dla dużych klientów enterprise. Dodatkowo, stara się ogarniać bieżące zagadnienia kreatywnego chaosu panującego na jej podwórku. Z zarządzaniem projektami jest związana 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Po godzinach uwielbia spędzać czas z dzieciakami, jazdę na rowerze i dobry film.
Work is her passion—she can’t imagine changing roles and not being an IT Project Manager. She delivers IT projects for large enterprise clients and constantly navigates the creative chaos in her field. Project management is a 24/7, 365-day-a-year commitment for her. In her free time, she loves spending time with her kids, cycling, and watching a good movie.