Brandon Mull w powieści Baśniobór napisał: „Mądrzy ludzie uczą się na własnych błędach. Ale ci naprawdę bystrzy uczą się na cudzych”. Kiedy pierwszy raz usłyszałam to zdanie uśmiechnęłam się do siebie, bo przecież wielokrotnie, czy w pracy zawodowej czy prywatnie, otrzymujemy dobre rady czy przestrogi. Czasami bierzemy je pod uwagę, czasami je wyśmiewamy, a czasami po zakończeniu rozmowy o nich zapominamy.
Postanowiłam sobie zrobić listę 5 błędów, które pamiętam, że popełniłam, wydrukować ją, powiesić na tablicy, żeby je zapamiętać i nie popełnić ich już nigdy więcej.
Numer 1: Nie zadowolisz każdego
Każdy człowiek ma inny charakter, usposobienie i ceni inne wartości. Kiedy skupiam się na zadaniu, myślę o tych osobach, dla których je wykonuję, a nie o wszystkich, którzy zobaczą efekty mojej pracy. Skupiając uwagę na konkretnych osobach, precyzyjnie realizujesz wartości, które ich interesują i masz większą szansę na powodzenie.
Numer 2: Pamiętaj o szerokiej perspektywie
Czasem Twoje zadanie wymaga zejścia do szczegółów funkcjonalności, o których na co dzień nie myślisz. Realizując zmiany, modyfikacje, usprawniając daną funkcjonalność musisz pamiętać, że to tylko część, jeden kontekst, który nie może zaburzyć stabilnego działania całego systemu.
Numer 3: Good is good enough
Dla każdego dobra jakość oznacza coś innego. Dla klienta to będzie na przykład wydajność, dla grafika dbałość o piksele, a dla ciebie, jako Project Managera, dostarczenie funkcjonalności na czas nawet z 2 małymi błędami. Ustal zasady z klientem i zespołem i trzymaj się ich, żeby w krytycznym momencie projektu nie okazało się, że przestrzeliliście w jedną lub w drugą stronę.
Numer 4: Wybieraj długoterminowe korzyści
Często na szybko i niestarannie łatacie błędy? Zapominacie o kwestiach bezpieczeństwa? Czy już zdarzyło ci się, że takie działanie na wczoraj powoduje wybuch w najmniej odpowiednim momencie? Ja już to przeżyłam. Czasem lepiej poczekać dwa dni, czy nawet tygodnie, żeby mieć pewność, że długofalowo wszystko będzie działać, a Ty nie staniesz się kłębkiem nerwów.
Numer 5: Pozwól zespołowi działać
Jestem zwolenniczką wolnej ręki i wrzucania na głęboką wodę. Nie lubię kontroli i sama nie lubię kontrolować. Dlatego też, jak zespół mówi „potrzebujemy na nową funkcjonalność trzy tygodnie”, pytam czy na pewno trzy? Czy mam założyć bufor, a nie: a czemu aż tyle i oczekuję estymacji per godzina.
Każdy z nas popełnia błędy, ci, który odnoszą największe sukcesy uczą się i nie popełniają ich już więcej razy. Lista, którą sobie przygotowałam pomaga mi w codziennej pracy i życiu prywatnym. Często nawet w kwestiach dotyczących mojego prywatnego życia łapię się, że zerkam na listę i mówię sama do siebie: Malwina, odpuść: good is good enough.
Praca to jej pasja, nie wyobraża sobie, że mogłaby zmienić rolę i nie być IT Project Managerem. Realizuje projekty w branży IT dla dużych klientów enterprise. Dodatkowo, stara się ogarniać bieżące zagadnienia kreatywnego chaosu panującego na jej podwórku. Z zarządzaniem projektami jest związana 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Po godzinach uwielbia spędzać czas z dzieciakami, jazdę na rowerze i dobry film.