Jeżeli ktoś chce wprowadzać turkus do swojego przedsiębiorstwa, powinien zacząć od wprowadzania turkusu w  swoje życie. Mowa tu o  sposobie postrzegania swojej kariery zawodowej.


Zazwyczaj normalne jest postępowanie według schematu, „najpierw trzeba odnieść sukces, aby mieć z niego pieniądze, a te pozwolą na dobre, szczęśliwe życie”. Turkusowe podejście wymaga od nas odmiennego sposobu patrzenia na karierę: dobre życie – sukces – pieniądze. Musimy umieć być szczęśliwym w  takich warunkach, jakie zastaliśmy. To pozwoli na odniesienie życiowego sukcesu, który w efekcie da nam pieniądze. Ale pieniądze, jako wartość materialną, a nie definicję życiowego szczęścia. Aby w  pełni wprowadzić takie myślenie do naszego życia, w pracy musimy znaleźć sens naszego życia, radość tworzenia i budowania poczucia własnej godności. To wszystko poprowadzi nas do jak najwyższej skuteczności.

Turkusowa, czyli jaka?

Wszystko zaczęło się od Frederica Laloux, francuskiego przedsiębiorcy i coacha biznesowego oraz jego rewolucyjnej, wydanej w 2015 roku, książki pt. Pracować inaczej. Możemy w  niej przeczytać o  koncepcji organizacji turkusowej, która została opisana jako jeden z kolorów, przedstawiających różne style zarządzania: czerwony – charakteryzujący się posłuszeństwem, bezwzględnością i  absolutnym podleganiem przywódcy widocznym np. w gangach; bursztynowy – skupiony na realizacji długoterminowych celów, charakterystyczny dla armii lub organizacji rządowych; pomarańczowy – skupiający się na wartościach materialnych, który spotykany jest najczęściej w klasycznych organizacjach międzynarodowych nastawionych na zysk; zielony – łączący pomarańczowe cechy z takimi wartościami jak motywacja pracownika oraz kultura organizacyjna. Jako piąty został przedstawiony turkus, który określany jest mianem najwyższego poziomu świadomości zarządzania organizacją.

Organizacja turkusowa to strategia, w  której nie możemy wyróżnić stanowisk kierowniczych. Każdy jest równy, ze względu na to, że cała organizacja opiera się na zaufaniu do drugiej osoby, wzajemnej pomocy i wspólnej pracy. W turkusie każdy może podjąć znaczącą decyzję, ze względu na fakt, że bierze wtedy na siebie całą odpowiedzialność za to zadanie. Jednakże, przed każdym znaczącym ruchem, jest on konsultowany z  całym zespołem, który cechuje się większym doświadczeniem oraz wiedzą. Ten model zarządzania organizacją cechuje się pełnym wykorzystaniem kompetencji i kreatywności pracowników. W  zespołach role dzielone są w  taki sposób, aby każdy członek mógł się realizować, poprzez robienie tego co potrafi najlepiej. Ważne, że w  turkusie każdy ma do siebie zaufanie, co jest bardzo pomocne w delegowaniu zadań. Mamy wtedy pewność, że praca zostanie wykonana w  najlepszy możliwy sposób.

Cytując profesora Andrzeja Blikle – propagatora turkusu w  Polsce – „w  organizacji turkusowej nikogo nie trzeba pilnować, by pracował, nikogo nie trzeba oceniać ani też zaganiać do pracy kijem i marchewką. A skoro nie trzeba ani pilnować ani zaganiać, to kierownicy zamieniają się w autentycznych liderów i mentorów. Tam nikt nikomu nie wydaje poleceń, a zakres zadań każdego pracownika mieści się w czterech zasadach”. Profesor Blikle ma na myśli tutaj: robisz to, co potrafisz; robisz to, co potrzebne; jesteś za to odpowiedzialny; to, co robisz, możesz zmienić, ale z zachowaniem poprzednich zasad. 

Ważnym aspektem organizacji turkusowej są filary, które wyróżnił Frederic Laloux. Samoorganizacja, którą określa się jako zdolność członków zespołu do samozarządzania, brania na siebie odpowiedzialności i  jak najlepszego dostosowywania się do nowych wyzwań. Pełnia, czyli poczucie własnej wartości w pracy: każdy jest akceptowany, za to kim jest. Cel ewolucyjny, określany poprzez misję i wizję firmy, a ze względu na porównania turkusu do żyjącego organizmu, możemy nazwać go celem życiowym, gdzie każdy pracownik codziennie stara się ten cel realizować. Czasami jako jeden z filarów uznaje się transparentność. Argumentuje się to wspólnym analizowaniem decyzji, dzieleniem się ważnymi dla organizacji informacjami pomiędzy wszystkimi osobami pracującymi firmie.

Turkusowi studenci, czyli jacy?

Na uczelni również można wyróżnić kilka grup studentów. Pierwsza grupa – Ambitni, to osoby, które pracują, studiują i  starają się działać w jak największej ilości inicjatyw studenckich, kół naukowych oraz innych organizacji i  grup zainteresowań. Druga – Prosperujący, to osoby, które pracują oraz studiują, na inną działalność nie starcza im sił lub czasu, albo najzwyczajniej im się nie chce. Trzecią grupę stanowią studenci, którzy poświęcają się tylko nauce – Klasyczni. No i może jeszcze warto wspomnieć o czwartej grupie. Osoby, które nie poświęcają swojej uwagi na nic.

Ambitni zazwyczaj mają już jakieś doświadczenie w  projektach studenckich, wiedzą jak to jest pracować dla kogoś i wykonywać zleconą pracę. Przynajmniej raz musieli stawić czoła w zmaganiach o podwyżkę lub byli częścią poważnej rozmowy odbywającej się w wysokim, szklanym wieżowcu. Osoby te potrafią przełożyć teorię wyniesioną z uczelni na swoje życie zawodowe. Dostrzegają, co istnieje w  przedsiębiorstwie z  praktycznego punktu widzenia, a co tylko w teorii. Osoby te charakteryzują się zainteresowaniem otaczającego ich świata i chęcią zmiany dotychczasowego podejścia do życia na turkusowy model. To budujące, że już na pierwszym roku można spotkać takich studentów.

Prosperujący mają doświadczenie wyniesione z  pracy w  kawiarniach, restauracjach i innych podobnych firmach. Niestety, w takich miejscach ciężko przenieść jeden do jednego wiedzę wyniesioną ze studiów. Najczęściej taka praca jest tymczasowa, więc nie przykłada się do niej większej uwagi i nie analizuje procesów w niej zachodzących. Dla tej grupy wiedza wyniesiona ze studiów nie koresponduje z praktyką. Wśród Prosperujących można wyczuć zainteresowanie, ale też brak przekonania co do słuszności turkusowego modelu. Organizacje turkusowe dla nich to tylko wizja, nic więcej.

Klasyczni to osoby, które na studiach nie potrzebują niczego więcej niż przyjść na zajęcia, a następnie wrócić do domu. Przedstawiciele tej grupy bazują jedynie na czystej teorii, nie mogą skonfrontować jej z  rzeczywistością i nie wiedzą, jak naprawdę wygląda praca w przedsiębiorstwie – nieważne czy w modelu pomarańczowym, zielonym czy jakimkolwiek innym. Klasyczni nie są zainteresowani turkusowym zagadnieniem, ze względu na to, że jest to dla nich kolejna teoria do wyuczenia się na pamięć. Prawdopodobnie w ich głowie turkus brzmiał dokładnie tak samo jak organizacje procesowe czy uczące się.

Pierwsza praca w turkusowym stylu

Doświadczeni pracownicy organizacji turkusowych dostrzegają w  nich takie zalety jak: brak przełożonego, brak kontroli, możliwość delegowania zadań samemu sobie. W  tym miejscu należy postawić pytanie: czy organizacje turkusowe to dobre miejsce na pierwszą pracę dla studenta? Ambitni, zaczynając pracę w turkusie będą mieli szansę porównać ją z dotychczasowymi doświadczeniami. Docenią fakt, że to oni na początku tygodnia postawią sobie zadania i  cel do osiągnięcia, mając tym samym realny wpływ na przedsiębiorstwo poprzez branie na siebie odpowiedzialności. Nie będą więcej czuli „syzyfowej pracy”. Ta ambitna grupa potraktuje pracę w  organizacji turkusowej jako nagrodę i  będzie faktycznie cieszyć się z  każdego dnia w takim miejscu, co wpłynie pozytywnie na efekty uzyskiwane przez przedsiębiorstwa.

Co z drugą grupą? Tutaj wszystko zależy od konkretnych przypadków. Jeżeli bliżej jest takiej osobie do Ambitnych to efekt wejścia w turkus może być podobny, czyli pozytywny. Jednakże może być bliżej takim osobom do grupy Klasycznych. W  takim wypadku wejście w turkus może być niewłaściwą decyzją zarówno dla pracownika jak i pracodawcy.

Trzecia grupa często nie ma pojęcia o tym, jak wygląda jakikolwiek model organizacji w praktyce. Nie mają punktu odniesienia. To właśnie u  takich studentów może pojawić się wiele zachowań, które identyfikuje się jako wady organizacji turkusowych, jak: brak umiejętności ponoszenia odpowiedzialności za swoje zadania lub wykorzystanie braku kontroli jako usprawiedliwienie lenistwa. Bez punktu odniesienia takie osoby nie docenią miejsca, w  którym się znajdą. Dodatkowo, oprócz strat dla przedsiębiorstwa, źle może się to również odbić na samym pracowniku. Zaczynając swoją karierę od organizacji turkusowej, zmiana miejsca pracy na przedsiębiorstwo prowadzone zgodnie z  innym modelem może być nie do zaakceptowania. Przejście z samokontroli do pełnej kontroli ze strony przełożonego może być dla nich za dużym szokiem poznawczym.

Turkusowa przyszłość

Organizacje turkusowe to doskonałe miejsce do kontynuowania swojej kariery zawodowej. Jednakże rozpoczynając swoją przygodę z  pracą na studiach, należy poważnie zastanowić się nad wyborem, spojrzeć w głąb siebie i  zdecydować, czy na pewno jestem już gotowy na to, aby wszystko w  mojej pracy zależało tylko ode mnie. Warto dowiedzieć się więcej na temat poszczególnych filarów organizacji turkusowych przed podjęciem ostatecznej decyzji. Organizacje turkusowe to przyszłość, na którą wszyscy powinniśmy się przygotować. Studenci bądźcie czujni, to nasza szansa!