Kiedy myślimy o założeniu i prowadzeniu własnej firmy, w głowie zapewne pojawiają się nam myśli o tym, jak przyjemnie byłoby zarządzać wieloma zespołami ludzi i zarabiać dużo większe pieniądze niż na etacie. Z drugiej strony pewnie pomyślimy też o potencjalnych przeszkodach, które na pewno napotkamy na drodze – szukanie klientów, księgowość, problemy z dostawcami czy zawiłe prawo. Dużo osób nie ma pomysłu jak sobie z tym poradzić lub uznaje, że wysiłek w to włożony nie jest warty potencjalnej (a przecież nie gwarantowanej) nagrody. Jednak co, jeśli nie trzeba od razu porywać się z motyką na słońce i można spróbować swoich sił w prowadzeniu takiej firmy bez konieczności wychodzenia z domu i dużych nakładów finansowych?
Mniej ryzykowna opcja, czyli…
W odpowiedzi na ten problem na rynku polskim, jak i globalnym pojawiło się wiele firm, które oferują opcję sprawdzenia się w roli właściciela firmy poprzez grę w specjalnym symulatorze. Konkretne oferty różnych firm różnią się nieznacznie od siebie detalami, jednak główna funkcjonalność jest mocno zbliżona. Naszą przygodę z własną działalnością zaczynamy od wybrania, czym nasza firma będzie się zajmowała. Może to być gabinet medyczny, serwis rowerów, a nawet sklep dropshippingowy – możliwości jest naprawdę wiele.
W kolejnym kroku musimy określić typ klienta, w który będziemy chcieli celować i oszacować popyt na pierwsze miesiące działalności. Od tego ilu klientów zakładamy, że będziemy mieli, zależy, jak duże nakłady pieniężne poniesiemy na inwestycje w sprzęt, wyposażenie czy marketing oraz przede wszystkim ilu pracowników zatrudnimy. To, jakie będziemy generować przepływy pieniężne, definiuje czy firmę będziemy mogli dalej skalować i rozwijać, czy dopłacać, aby utrzymać ją na rynku, czyli dokładnie tak jak w prawdziwym życiu. Oprócz tego na rynku występuje konkurencja, z którą trzeba rywalizować jakością i ceną o swoich klientów, a także pojawiają się globalne zmiany, do których należy się adaptować – inflacja, kryzys, itp. Tempo rozgrywki jest raczej powolne, pozwalające na poświęcenie czasu na obliczenia i analizę, umożliwiające podjęcie jak najlepszych biznesowych decyzji. A ich w grze pojawia się na każdym kroku naprawdę wiele, bo cały czas zmieniają się warunki na rynku, zainteresowanie klientów oraz odblokowują się też nowe opcje rozwoju firmy. Dodając do tego przyjemny i intuicyjny dla użytkownika interfejs, nie jest dziwne, że tego typu symulacje cieszą się coraz większym zainteresowaniem.
Zalety takiego rozwiązania
Największy plus tej opcji to to, że w ten sposób można się nauczyć zarządzania własną firmą. Opcja ta jest skierowana przede wszystkim dla osób na początku swojej drogi, które planują w przyszłości prowadzenie działalności.
Takie symulacje pokazują, jak duża jest skala zarządzania i w jak wielu obszarach należy podejmować decyzje, aby odnosić sukcesy.
Kolejną wartością dodaną dla użytkownika jest przetestowanie swojej intuicji biznesowej w starciu z innymi graczami. Bardzo często w tego typu grach rywalizuje się w czasie rzeczywistym z innymi użytkownikami i aby odnieść sukces, trzeba dobrze opracować swoją strategię. A przecież nawet jeśli ona przyniesie nam sukces, to nasi konkurenci mogą również ją wykorzystać lub skontrować, a to wymusza na nas ciągłe doskonalenie i adaptację na ruchy innych firm. Innym plusem jest przekonanie się o tym jak popyt i podaż produktu czy usługi wpływają na ich cenę, ale od strony sprzedawcy, a nie konsumenta. Zazwyczaj w prawdziwym życiu głównie kupujemy towary, a perspektywa postawienia się w roli sprzedawcy, który chce przecież zarobić jak najwięcej, sprawia, że dużo lepiej pozwala nam zrozumieć zasady obowiązujące w prawdziwym świecie. Jeśli nasza usługa cieszy się dużym zainteresowaniem klientów przez niską cenę, to do jakiego poziomu możemy ją podnieść, aby dalej pozostali oni u nas i nie wybrali konkurencji? A może spróbujemy określić taki poziom, w którym część klientów odejdzie, ale ci, którzy pozostaną, pokryją z nawiązką brak tych poprzednich? Odpowiedź na te pytania nie jest oczywiście jednoznaczna, ale prowadząc własną firmę będziemy metodą prób i błędów starać się znaleźć na nie odpowiedzi.
Czy symulacje są pozbawione wad?
Zdecydowanie nie – taki wirtualny symulator, choć może dużo nas nauczyć, to jednak nigdy nie odzwierciedla prawdziwego życia. W prawdziwym świecie dochodzą do głosu także emocje związane z prowadzeniem firmy, a zwłaszcza te negatywne jak na przykład stres. O ile zarówno te pozytywne, jak i negatywne występują podczas takiej gry przy sukcesach lub porażkach to jednak te, które odczuwamy w prawdziwym życiu, znacznie się potęgują. W przypadku, kiedy idzie nam słabo w symulatorze, po prostu wyciągamy wnioski z tych błędów i unikamy ich w przyszłości, ewentualnie, jeśli są krytyczne, to zaczynamy od nowa lub wczytujemy rozgrywkę i na tym zazwyczaj koniec. Co innego w prawdziwym życiu, w przypadku, w którym firma ma zapewnić stałe źródło dochodów potrzebne nam do utrzymania się. Niestety w takiej sytuacji może nami zawładnąć strach, a za tym idzie ryzyko podjęcia pochopnej decyzji, co tylko może pogorszyć sytuację.
Inną niedoskonałością jest to, że w symulacjach zazwyczaj mocno pominięty jest czynnik ludzki. Zatrudnienie nowego pracownika czy wybór dostawcy sprowadzone jest często po prostu do analizy ich parametrów liczbowych oraz dokonania wyboru kilkoma kliknięciami. W rzeczywistości sztuka handlowania, negocjacji czy rozpoznawania mocnych i słabych cech u drugiej osoby to kompetencje miękkie, które są ważne u każdego przyszłego właściciela firmy, a dodatkowo każdy taki proces również dość długo trwa.
Ostatnią „wadą” jest kwestia tego, że takie symulacje są ograniczane przez możliwości algorytmów w kodzie. Na świecie nie ma czegoś takiego jak uniwersalny algorytm definiujący na przykład zadowolenie klienta czy dokładną wielkość popytu. A przecież, aby gra mogła sprawnie działać, to deweloperzy musieli jakiś konkretny stworzyć i przyjąć jako odniesienie. Należy pamiętać, że w prawdziwym życiu prognozy mogą się mocno różnić od stanu faktycznego przez różne czynniki losowe ciężkie do uwzględnienia lub przewidzenia.Uważam, że tego typu rozwiązaniom warto poświęcić uwagę, jeśli myśli się o prowadzeniu swojej firmy w przyszłości. Zdecydowanie podnoszą one kompetencje w zarządzaniu przedsiębiorstwem – obserwowanie i badanie rynku, długoterminowe tworzenie strategii, adaptacja do zmian czy zasady ekonomii. Mimo tych wielu zalet należy pamiętać, że nie jest to w pełni idealne rozwiązanie, ponieważ prawdziwe życie ma swoją specyfikę, której nie sposób uwzględnić w symulacjach biznesowych. Jako osoba, która miała możliwość wykorzystać takie nowości technologiczne w praktyce, uważam je za dobry sposób nabycia części umiejętności potrzebnych do prowadzenia własnej firmy.
Student Inżynierii Zarządzania na Politechnice Warszawskiej, stawiający swoje pierwsze kroki w zarządzaniu projektami. Lubi uczyć się od innych oraz dzielić swoją wiedzą. Prowadzi swoją firmę korepetytorską. Prywatnie zainteresowany inwestowaniem i tradingiem na giełdzie.
Student of Management Engineering at Warsaw University of Technology, taking his first steps in project management. He likes learning from others and sharing his knowledge. He runs his own tutoring company. Privately interested in investing and trading on the stock market.