Trzecia strona medalu i strzelba Czechowa
Aktualna sytuacja (a piszę ten felieton w sierpniu 2020 r.) sprzyja zarówno refleksji o tym, co się dzieje na świecie, jak i spojrzeniu wstecz w minione lata. Zacznijmy od tego spojrzenia wstecz. Czy znacie takie osoby, jak: Ingvar Kamprad, Sakichi Toyoda, Allan Mulally, Charles de Gaulle czy Robert Schuman? Dla mnie i – jak sądzę – dla wielu osób mojej generacji i starszych ci przedstawiciele świata biznesu i świata polityki są synonimami mądrego przywódcy-lidera: posiadającego wizję, konsekwentnego w jej realizacji i skutecznego w działaniu innowatora, pokazującego nowe myślenie i nowe kierunki rozwiązań. To teraz pytanie: czy potraficie wymienić takie osoby żyjące współcześnie? Ciężko, prawda? Ja też nie jestem w stanie wymienić osoby o takich przymiotach. Co gorsza, najszybciej przychodzą do głowy nazwiska osób, stanowiących kompletną anty-tezę tych wymienionych na początku akapitu. Parafrazując Danutę Rinn (znacie przypadkiem?): „gdzie ci przywódcy, gdzie ci liderzy?”