Dlaczego zarządzanie ryzykiem nie działa?
Współpracując z różnymi organizacjami często mam wrażenie, że ryzyka, mówiąc kolokwialnie, „leżą i gniją” w różnych rejestrach. Ryzyka oczywiście są tworzone przy planowaniu projektu (bo wymaga tego metodyka, bo taki projekt dobrze wygląda etc.), ale potem rzadko do nich zaglądamy. A szkoda, bo zarządzanie ryzykiem w projekcie może być skutecznym mechanizmem sterowania projektem, zarówno z perspektywy pojedynczego projektu, jak i całego portfela. Co więc zrobić, aby tak było?