10 lat Strefy PMI, 40-ty numer magazynu oraz mój 35-ty felieton to doskonała okazja do postawienia pytania: co powoduje, że można przez tak długi czas robić tak fantastycznie swoją robotę, mieć z niej wielką satysfakcję i co najważniejsze: mieć coraz więcej zadowolonych klientów, czyli… czytelników.


W odpowiedzi na to pytanie postawię następującą hipotezę: po prostu trzeba wejść w stan psychologicznego Flow. Ta hipoteza jest więc okazją do spojrzenia na Flow, czyli przepływ, znany Wam choćby z mojego felietonu w numerze 32., z zupełnie innej perspektywy.

Stan psychologicznego Flow został zidentyfikowany przez amerykańskiego psychologa Mihaly’ego Csikszentmihalyi’ego i opisany w książce Przepływ. Zgodnie z jego modelem Flow, czyli stan pełnego zanurzenia się i skupienia się na wykonywanej pracy, występuje przy odpowiedniej kombinacji dwóch elementów: wysokiego poziomu umiejętności oraz wysokiego, ale nie nadmiernego poziomu trudności pracy. Czyli poziomu wyzwania. Kombinacja tych elementów decyduje o tym, czy jesteśmy w stanie Flow, czy raczej w strefie relaksacji, gdy poziom wyzwania jest zbyt niski, lub w strefie pobudzenia, gdy poziom wyzwania jest zbyt wysoki. Ten model Flow łatwo jest znaleźć w sieci.

Dużo trudniejsza jest jednak jego realizacja w praktyce. Jedną z przeszkód praktycznych są wymagania menedżerów/liderów dotyczące „go extra mile”, w konsekwencji jednak powodujące utratę pewności i bezpieczeństwa. To doświadczenie Kubusia Puchatka, który za bardzo się starał – otworzyć słoik z łakociami, aż wreszcie go rozbił.

Flow psychologiczny ma też bardzo wiele wspólnego z tzw. „głęboką pracą” (ang. deep work). To – wg twórcy tej koncepcji Cala Newporta – „czynności zawodowe wykonywane w stanie koncentracji, przy maksymalnym wykorzystaniu zdolności poznawczych. Czynności te tworzą nowe wartości, sprzyjają doskonaleniu umiejętności i są trudne do powtórzenia”.

Istnieje szereg zasad i wskazówek mówiących o tym, jak osiągnąć stan „pracy głębokiej”. Znaleźć wśród nich można i takie dość oczywiste, jak unikanie wielozadaniowości, czy skupienie się na celu. A także dość kontrowersyjne w dzisiejszych czasach, jak na przykład: zrezygnuj z mediów społecznościowych, czy: zaprzyjaźnij się z nudą. Ja jestem wielkim zwolennikiem jeszcze innej zasady: be lazy – bądź leniwy. W moim przypadku bardzo sprawdziła się jeszcze zasada tworzenia i egzekwowania różnych rytuałów pracy.

Flow na poziomie indywidualnym to pierwszy krok. Kolejny krok to uzyskanie Flow na poziomie zespołu. A jeszcze kolejny dotyczy Flow na poziomie całej firmy.

I tu zaczynają się schody. Bo, żeby to wszystko o czym napisałem zadziałało jak należy, potrzebne są jeszcze „drobiazgi”. Po pierwsze bezpieczeństwo psychologiczne pracowników, jakie musi wynikać ze środowiska pracy. Czyli poczucie braku zagrożenia, warunki do eksperymentowania i… popełniania błędów. Po drugie: system pracy i zarządzania wykorzystujący „techniczne” aspekty i praktyki Flow Management, takie jak: ograniczenie prac w toku, wizualizacja prac, wspólnie określone i ściśle przestrzegane zasady i reguły pracy i postępowania. No i wreszcie element chyba najtrudniejszy: mind-set, model mentalny, czyli sposób myślenia o świecie, biznesie oraz mojej/naszej roli w firmie i zespole. To dodatkowe, konieczne warunki by zaistniał Flow psychologiczny.

I jeszcze jeden element, który bardzo często jest lekceważony i pomijany. Czyli: nasz (mój, Twój, Wasz) kontekst. Wszystkie te zasady, model, wskazówki dotyczące Flow i „głębokiej pracy” muszą, powtórzę: muszą być umieszczone w konkretnym Twoim, Waszym kontekście. Bo dopiero ich połączenie z tym kontekstem może dać rzeczywiste rezultaty. To dopasowanie do kontekstu zadziała. „Copy-paste” – nie. Jak mawiał Taiichi Ohno: „Stop trying to borrow wisdom and think for yourself”.

40 numerów minęło jak jeden dzień. Jak sądzę: w dużym stopniu dzięki psychologicznemu Flow w zespole redakcyjnym. Wielkie uznanie dla Was. I niech Flow psychologiczny będzie z Wami przez kolejne lata. A wszystkim czytelnikom felietonu życzę, byście także posmakowali tego Flow zaczynając od wskazówek zawartych w tym tekście.

Flow – także psychologiczny – is the King – simple as that.