Ach, jak ja lubię te sytuacje z życia, które tak pięknie pasują do kontekstu biurowego. Gotowi? To jedziemy z opisem sytuacji domowej.
Sytuacja domowa
Jesteś wyrozumiałym partnerem. Chodzisz za drugą osobą i gasisz za nim światło, zbierasz (kultowo-stereotypowe już) skarpetki spod stołu, czyścisz bez słowa wannę, umywalkę i zlew w kuchni, nie mówisz nic, gdy zapomni kupić jajka w sklepie – jednym słowem: jesteś super! Tak myślisz o sobie. I chodzisz taka dumna z siebie (panowie, przechodzicie sami w myślach na wersję męską, nie będę się bawić w -ał/-ała), że nie jesteś przykładem tej marudzącej ciągle nad uchem kobiety. W opowieściach swojego faceta jesteś TĄ super dziewczyną (kiedy jego koledzy przy piwie narzekają na swoje związki). Ty myślisz, że on uważa, że jesteś wspaniała.
To Ty. A on? Zdarza się, że narzeka i wypomina, bo ty zostawiłaś talerz w zlewie, nie w zmywarce, i woda w pojemniku z filtrem się skończyła, a ty nie nalałaś nowej, i pranie tak długo wisi, a przecież większość to twoje…
Dialog w sytuacji już nerwowej, nadal domowej
Ty: Ja ci niczego nie wypominam, tylko z miłością za ciebie robię te małe rzeczy, bo to są MAŁE RZECZY. Jak myślisz, czemu, ja ci tego nie wypominam??
On: Bo ja niczego takiego nie robię i nie masz co wypominać!
KURTYNA
Ty byłaś pewna, że on myśli, że jesteś super, a on przez ten cały czas uważał, że to ON jest super. Trochę się minęliście.
Kiedyś miałam podobna sytuację managerską. Jak chyba wielu z nas, jako młody manager miałam takie przeświadczenie, że najważniejsze jest, by moi pracownicy mnie lubili. Lubią = chętniej pracują. Grzech nowicjusza, ale o tym głębiej pofilozofuję innym razem. Ta chęć afiliacji jest niestety niebezpieczna. Nie dajemy negatywnych uwag do czyjejś pracy, myśląc, że wtedy będziemy bardziej lubiane, a w rzeczywistości to pracownik będzie myślał, że jest taki wspaniały… Rozumiesz, co mam na myśli?
Chcesz być odbierany jako dobry manager. Ale przykro mi. Nie, nie jesteś super managerem, jeśli nie dajesz feedbacku. Nie, nie jesteś super managerem, jeśli załatwiasz sprawy za innych, czy przymykasz oko na ich błędy. Wtedy to oni mają poczucie, że pracują wspaniale. Może faktycznie cię lubią. Może myślą, że jesteś sympatyczny. Ale na pewno brak feedbacku nie wpływa na twój wizerunek pozytywnie.
Poza tym, bądźmy szczerzy, dając feedback nie stajesz się nielubiany. Dobrze przeprowadzony, jest w oczach pracowników postrzegany jako wartościowy i pouczający. Ludzie idą do pracy i chcą się czegoś uczyć. Jeśli uważają, że już wszystko umieją, odchodzą. Idą dalej tam, gdzie mogą się czegoś nauczyć.
Nie będę perorować bez krótkiej nauki.
Jak zatem dawać dobry feedback? Cóż, można pójść na dwudniowe szkolenie, przeczytać trzystustronicową książkę (obie formy bardzo polecam). Ale ja napiszę jedynie w telegraficznym skrócie, jak informację zwrotną należy konstruować. Z pewnością powinna:
- być konkretna
- odnosić się do zachowań i cech, które nie są zaprzeszłe (czyli być aktualna)
- nie być ogólna
- stwierdzać fakty, a nie być krzywdzącą oceną (np. „Ty nigdy nie robisz tego dobrze”, „Jesteś głupi”, chyba że to drugie, to stwierdzenie faktu. Żart.)
- być negatywna, ale również pozytywna (nie jednocześnie, rzecz jasna, to może skonfundować).
Dawaj informację zwrotną na co dzień. Ćwicz i nie bój się, że cię przestanie ktoś lubić. Jesteś managerem, by brać odpowiedzialność za wykonaną pracę i podejmować decyzje. Rozwój twoich pracowników i wsparcie w poprawnym wykonywaniu przez nich pracy to twoje zadanie.
Agile Coach, Project Manager, CEO Mindstream Sp. z o.o., oferującej szeroki zakres szkoleń certyfikowanych z zarządzania projektami i procesami. Dyplomowana trenerka z wieloletnim stażem, przeszkoliła ponad 5 500 osób, ponad 8000 godzin pracy w roli trenerki i konsultantki. Akredytowana trenerka PRINCE2®, AgilePM®, Change ManagementTM, Management of Value®, Management 3.0. Autorka felietonów i artykułów branżowych i prelegentka podczas konferencji biznesowych.