Jesienne wieczory to idealny czas, żeby przeczytać lekką i przyjemną książkę. Taką książką jest właśnie Lean. Droga do minimalizmu Tomasza Króla. Książka jest dla mnie pewnego rodzaju kontynuacją lektury Lean management po polsku w której można zapoznać się z zasadami lean i przeczytać o dobrych i złych praktykach pracy w lean. W tej pozycji możesz przeczytać jak w życiu prywatnym wprowadzić lean.
Książka składa się z 33 krótkich, ale konkretnych rozdziałów, w których autor przedstawia kolejne aspekty prywatnego życia Mirka i jego rodziny. Mirek jest trenerem, który w pewnym momencie stwierdza, że:
- ma za dużo dodatkowych obowiązków, przez które nie rozwija się w kierunku który go interesuje
- ma za duży dom, za dużo samochodów, za dużo rzeczy, których wcale nie potrzebuje
- może żyć inaczej, skupić się na tym co dla niego i jego rodziny jest ważne, a nie rozpraszać się kwestiami materialnymi, które generują stres i dodatkowe zadania.
W trudach wdrożenia leanu w jego życiu i jego rodziny dzielnie wspiera go żona i dzieci, a czytelnik po kolei widzi w jaki sposób wdrażają zmniejszenie ilościowe gadżetów wokół siebie, jak optymalizują procesy (oj wiem nie brzmi to jak kwestia życia prywatnego – a jednak), żeby na końcu dowiedzieć się jak całościowo zmieniło się ich życie i dlaczego takie zmiany polecają.
Jako czytelnik muszę jasno stwierdzić, że to co przeczytałam jest oczywiste…, ale trudne do wykonania. Każdy z nas pewnie niejednokrotnie myśli: mam za dużo ubrań, mnóstwo małych zadań rozprasza mnie i powoduje, że nie mogę się skupić na tym co istotne, a jednak nic z tym nie robimy. Brniemy dalej, ciągnąc coraz większy ciężar ze sobą. Mirek umiał powiedzieć dość i umiał zmobilizować siebie i swoich bliskich do zmian. Mnie również zmobilizował. Po powrocie z urlopu zrobiłam mapę stanu teraźniejszego, przejściowego i przyszłego dla zadań z pracy. Efekt? Wyeliminowałam 5h bezsensownej pracy tygodniowo. Mało? Dużo? Myślę, że to dopiero początek, po miesiącu zmian – jestem zadowolona. Dlatego polecam książkę i wprowadzenie w życie zmian, o których pisze Mirek. Czy na pewno książka jest dla każdego? Tak, bo autor jasno zaznacza, że życie w stylu lean musisz dostosować do siebie. Nie musisz żyć jak mnich, który oprócz 4 ścian w domu i materaca nie ma nic. Chodzi o to, aby to co robisz i co posiadasz rozwijało cię w tym kierunku, który ciebie interesuje, a nie żeby cię przytłaczało i wywoływało stres.
Tomasz Król, Lean.Droga do minimalizmu, Wyd. Helion, Gliwice 2020, s. 140
Fot. Helion
Praca to jej pasja, nie wyobraża sobie, że mogłaby zmienić rolę i nie być IT Project Managerem. Realizuje projekty w branży IT dla dużych klientów enterprise. Dodatkowo, stara się ogarniać bieżące zagadnienia kreatywnego chaosu panującego na jej podwórku. Z zarządzaniem projektami jest związana 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Po godzinach uwielbia spędzać czas z dzieciakami, jazdę na rowerze i dobry film.
Work is her passion—she can’t imagine changing roles and not being an IT Project Manager. She delivers IT projects for large enterprise clients and constantly navigates the creative chaos in her field. Project management is a 24/7, 365-day-a-year commitment for her. In her free time, she loves spending time with her kids, cycling, and watching a good movie.