Z Elżbietą Pawełek-Luberą, Head of PM i Członkiem Zarządu Fast White Cat, rozmawia Dominika Kantorowicz

Wszystko, co trudne w kontaktach międzyludzkich koncentruje się w pracy Project Managera – to więc niełatwa rola, ale satysfakcjonująca, bo w dobrze prowadzonej organizacji decyduje o sukcesie projektów. Jak w Fast White Cat Project Managerowie budują swoją rzeczywistość i dlaczego ten aspekt najlepiej umacnia ich w zespole?


WYWIAD SPONSOROWANY

Jako firma technologiczna pewnie nie narzekacie na brak zleceń w dobie pandemii. Jak chcecie odpowiadać na potrzeby rynku w obszarze technologii i jak przekłada się to na ilość i rodzaje projektów, które prowadzicie?

Jesteśmy na bieżąco z potrzebami rynku i nasze działania staramy się kształtować tak, by na te potrzeby odpowiadać, a czasem je wyprzedzać. Obecnie pracujemy nad wieloma projektami związanymi z technologią PWA, bo zarówno my, jak i nasi Partnerzy, zauważamy wciąż rosnący rynek zakupów mobilnych. Obecnie realizujemy także własne, spore przedsięwzięcie – otrzymaliśmy grant i będziemy pracować nad projektem w ramach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, wykorzystującym sztuczną inteligencję oraz uczenie maszynowe do dostosowania sklepu online do profilu klienta. Krótko mówiąc, będziemy skracać okres od wejścia do sklepu do momentu finalizacji zakupu. Algorytmy działające w oparciu o maszynowe uczenie się będą kategoryzować klientów i sprawdzać na bazie testów A/B/C/D, które rzeczy w konkretnej grupie klientów sprawdzają się lepiej, a które gorzej. Z badań rynkowych wynika, że żadna firma takiego rozwiązania nie ma.

Generalnie projektów mamy sporo – wdrożeniowych, jak i utrzymaniowych, a o większości z nich mogę powiedzieć, że są ciekawe, długofalowe (wiele lat pracujemy już np. z 4F czy Kontigo) i z pokaźnymi budżetami. Wybieramy takie projekty, by dawać Project Managerom szansę na budowanie relacji z Partnerem, prowadzenie tematu od początku do końca i osiąganie satysfakcji z rezultatów. 


Współpraca na linii software house – Klient opiera się nie tylko na technologii. Jak postrzega Pani swoją rolę Head of Project Management w utrzymywaniu relacji FWC – Klienci?

Moja rola to przede wszystkim dbanie o to, by obie strony – nasi Partnerzy i nasi Project Managerowie – były usatysfakcjonowane. Relacje z naszymi Partnerami biznesowymi opieram zawsze na budowaniu standardów i procesów, co pozwala wzbudzić większe zaufanie i poczucie stabilności u Klienta. Dlaczego? Proponując procesy, na których pracujemy od lat i z którymi mamy doświadczenie, zapewniamy, że to dobra droga do celu – nie wymyślamy cykli życia tasków na nowo przy każdym projekcie, sprzedajemy Partnerom to, co na pewno działa i wiemy, że to są najlepsze możliwe praktyki. Jestem także obecna zawsze przy starcie nowego projektu, zapoznaniu Klienta z Project Managerem, ale nie ukrywam też, że mój kontakt z Partnerami biznesowymi nasila się w sytuacjach, nazwijmy to, kryzysowych. Gdy albo PM, albo Partner zauważają, że w ich relacji nie jest idealnie, wtedy rozmawiam z dwiema stronami i staram się znaleźć rozwiązanie. Osobiście chętnie dopytuję Partnerów o feedback na temat pracy naszych PM-ów, co pomaga mi wprowadzić usprawnienia do prowadzonych projektów i udzielić PM-owi odpowiedniego wsparcia. 


A relacja Head of PM – Project Managerowie? Jakie ma Pani sposoby na pokonanie bolączek pracy PM-a? Stres, dynamika zmian, tempo pracy? Czy PM pracujący w zespole FWC może liczyć na to, że jego komfort pracy będzie satysfakcjonujący?

Jestem świadoma wszystkich tych bolączek i mogę powiedzieć, że w Fast White Cat wypracowaliśmy takie sposoby radzenia sobie z nimi, które realnie działają. Po pierwsze i najważniejsze – u nas PM nigdy nie jest sam. Otrzymuje zawsze pełne wsparcie zespołu, moje, a także innych PM-ów, którzy dokładnie rozumieją sytuację. Nasi ludzie są otwarci na rozmowy, wzajemnie sobie pomagają. Co więcej każdemu PM-owi zapewniamy drugiego PM-a, który pracuje z nim w symbiozie – żartobliwie nazywamy taką osobę “buddy” – jest to ktoś, kto sprawdza rozliczenia, zastępuje podczas urlopu, zna projekt kolegi czy koleżanki i oferuje swoje wsparcie.

Kiedy w projekcie pojawiają się problemy i rośnie stres, PM może liczyć na rozmowę ze mną czy całym zespołem i rozładowanie emocji. U nas to naprawdę ważne – pracujemy z ludźmi, rozumiemy różne emocje i bierzemy je zawsze pod uwagę – na koniec dnia chodzi nam o komfort pracy i dobre samopoczucie. Dlatego zawsze też reagujemy, gdy nasz Klient jest nieuprzejmy lub przesadnie absorbujący dla Project Managera – nigdy nie ma zgody na takie zachowania! Jeśli z kolei PM zgłosi mi, że ilość pracy go przerasta, wówczas zawsze analizujemy sytuację w Zarządzie, jeśli trzeba, wprowadzamy pewne roszady w projektach, by ta ilość pracy nie była przytłaczająca. Ale badamy też, czy rzeczywiście chodzi o ilość pracy czy może kłopoty z jej organizacją – w tym drugim przypadku również pomagamy lepiej zaplanować obowiązki.

To, co jeszcze robimy to zapewnienie Project Managerowi kompetentnego zespołu – oprócz “buddy’ego” może liczyć na Quality Assurance, przez co PM nie odpowiada za testowanie w projekcie, tylko otrzymuje wsparcie, na Architekta Integracji, Eksperta Magento, Tech Leada oraz Head of Development, jeśli w projekcie są jakieś techniczne wątpliwości. To, co dla PM-ów jest dodatkowo odciążające, to nasze wypracowane standardy i procesy – wiemy jak zarządzać projektami i PM nie musi wymyślać na nowo, choć chętnie otwieramy się na nowe pomysły. Zapewniamy także kompletne wdrożenie, które jest tak zorganizowane, że PM wychodzi z niego z pełną wiedzą – na wdrożeniu obecni są inni PM-owie, co przełamuje od razu barierę wejścia do zespołu. Dajemy też czas na to wdrożenie, poznanie standardów, przyjrzenie się różnym projektom. No i – last, but not least – mamy roczny program szkoleniowy dla naszych Project Managerów, który obejmuje kompetencje miękkie, głównie pracę nad sobą, jako liderem i to, jak liderować zespół. 


Jak reagujecie, gdy PM-owi trafi się wyjątkowo trudny klient, z którym ciężko jest nawiązać dobre relacje?

Krótko wspominałam o tym już w poprzednich pytaniach, ale chętnie rozwinę – najpierw zawsze rozmawiam z takim Klientem, przyglądam się jak pracuje PM i badam, czy nieporozumienie wynika po prostu z braku chemii, czyli różnic osobowościowych, czy po prostu coś robimy nie tak. Pamiętam o tym, że to przecież relacja obustronna i zależy mi, żeby i nasz PM, i Partner byli zadowoleni. Zawsze rozwiązujemy takie dylematy uczciwą rozmową i szukaniem rozwiązania – albo staramy się wyjaśnić PM-owi, co mógłby poprawić albo też tłumaczymy Klientowi, jaka dokładnie jest rola PM-a i czego może od niego wymagać, by nie przesadzić. Dla nas Klient to też po prostu człowiek, traktujemy go po partnersku, nie wywyższamy go, bo to znacznie utrudniłoby szczerą, transparentną relację.


A czym według filozofii Fast White Cat cechuje się idealny PM i w jaki sposób (kompetencyjnie, osobowościowo) budujecie zespół, który uważacie za perfekcyjny? Jaki jest sens pracy PM-a w FWC?

Zacznę od oczywistości: PM w Fast White Cat musi mieć mocny warsztat zarządzania projektami. A inne, niemniej ważne kwestie to na pewno komunikatywność, zaangażowanie, dużo energii i dynamiczne podejście do pracy. Cenimy szczerość, bo takie mamy do siebie podejście, pracujemy w kulturze feedbacku i transparentność jest dla nas kluczowa. Nasz PM musi być także ambitny i otwarty na rozwój, bo biznesowa rzeczywistość szybko się zmienia, nie jesteśmy korporacją i dynamicznie dostosowujemy się do otoczenia biznesowego. Dla nas każdy członek zespołu, w tym także PM, jest jak puzzel – bez niego układanka po prostu nie działa. Project Manager jest liderem zespołu, łącznikiem między Klientem a zespołem, czasem też tłumaczem, bo wyjaśnia język biznesu osobom bardziej technicznym i odwrotnie, ale także line managerem, który buduje relacje w zespole oparte na wartościach Fast White Cat. Nasi PM-owie lubią być w tym środowisku, czują satysfakcję, gdy sklep Partnera biznesowego się uruchamia i Partner jest zadowolony. To poczucie sukcesu napędza do kolejnych projektów, tym bardziej, jeśli PM dowozi ustalone elementy w budżecie i na czas. Mamy też swoje małe, wewnętrzne sposoby na świętowanie projektów – chętnie chwalimy się nimi w mailach przed całym zespołem, wymieniamy konkretne zasługi poszczególnych osób i po prostu głośno doceniamy pracę innych.


Jakość projektów – jaki macie sposób na jej dostarczanie i jaka jest w tym rola Waszych PM-ów?

Jako organizacja mamy własną strategię testową – jest to dokument, który definiuje, w jaki sposób będziemy testować i dostarczać jakość. Rolą PM-a w tym zakresie jest współpraca z QA, wspólne wyznaczenie obszarów, nad którymi trzeba się skupić. W dostarczaniu jakości duże znaczenie ma też zrozumienie potrzeby biznesowej Klienta i przełożenie tej wiedzy na wymagania. PM ma swój udział w zapewnianiu jakości także dzięki temu, że bierze udział w analizie przedwdrożeniowej, czyli w cyklu warsztatów, podczas których omawiane są wymagania funkcjonalne i niefunkcjonalne, architektura integracji etc. Ogromną rolę w jakościowych projektach mają też po prostu relacje PM-a z Partnerem biznesowym – gdy są one szczere i partnerskie, wówczas możemy być pewni, że przebieg projektu jest transparentny, a Klient i PM nie mają barier w zgłaszaniu nieprawidłowości, zadawaniu pytań, doprecyzowywaniu pewnych kwestii etc.


W jaki sposób zarządzacie projektami i co w tym sposobie pracy mogłoby być ciekawe dla PM-ów, którzy dołączają do Waszego zespołu?

Jako organizacja pracujemy w trybie agile i tak samo prowadzimy projekty, nawet te fixed priced, choć nie jest to łatwe. Na co dzień używamy też Scruma, całego pakietu Atlassian, ale najważniejsze jest to, o czym już wspominałam – nasze wypracowane standardy i procesy pomagają PM-om w codziennej pracy, bo stanowią wartościowe zaplecze doświadczenia. U nas żaden Project Manager nie zaczyna więc pracy od zera, ale zawsze może oprzeć się na wiedzy całego Fast White Cat, jak i innych PM-ów. Co jednak ważne nie jest to sztywne i niezmienne – każdy PM może proponować działania i techniki pracy, które są brane pod uwagę przez cały zespół – to cenne, bo daje możliwość kształtowania środowiska biznesowego, a nie tylko zaakceptowania i dostosowania się do sytuacji zastanej. Mamy nawet team contract dla zespołu PM, który wspólnie wypracowaliśmy, by określić zakres odpowiedzialności PM-a i zobowiązania wobec zarządu, ale podkreślam – robimy to wspólnie z każdym Project Managerem. Te procesy są wynikiem wspólnych dyskusji, rozmów, burzy mózgów. PM-owie realnie kształtują swoje środowisko pracy.


Czy i do jakich projektów szukacie teraz współpracowników?

Szukamy Project Managerów, z dobrym warsztatem i energią do działania, ale także specjalistów QA oraz Magento Backend Developerów – do projektów utrzymaniowych oraz wdrożeniowych. Zapraszamy. O atmosferze panującej w Fast White Cat trudno pisać, ale zapewniam, że warto poczuć ją na własnej skórze 🙂