Wyobraźmy sobie świat, w którym ludzie, cyborgi i roboty funkcjonują w ramach jednego ekosystemu na naszej planecie. Ta wizja obecna w filmie Twórca w reżyserii Garetha Edwardsa może się wydawać fikcją rodem z opowiadań Stanisława Lema. Okazuje się, że to co wydaje się abstrakcyjnie nierzeczywiste może stać się realnie rzeczywiste jeszcze za naszego życia.
Grindersi to ludzie poszerzający swoje ciała i umiejętności poprzez integrację z coraz bardziej inteligentnymi technologiami. Do tej pory stanowili subkulturę, przekształcając swoje ciała poprzez wszczepianie w nie czipów, magnesów, a nawet komputerów we własnym zakresie i na własny koszt.
Przykładem jest amerykański programista, przedsiębiorca i biohaker Tim Cannon, który ma w swoim ciele implant komputera rozmiarów telefonu, tworzy i oferuję technologię zwiększającą ludzkie możliwości.
Niech potwierdzeniem faktu, że takie rozwiązania cieszą się coraz większym zainteresowaniem, także w naszym lokalnym środowisku, będzie wynik głosowania w ramach warsztatu-symulacji Codzienność życia a technologie – perspektywa 2040, który przeprowadziłam z Michałem Boni podczas Campus Polska 2023.
Uczestnikami byli studenci, których zaprosiłam do udziału w głosowaniu mierzącym, w jakim stopniu są w stanie poszerzyć swoje ciała o nowe technologie zwiększające ich możliwości. Aż 60% respondentów określiło, że w stopniu 11-30%, a 12,5% w ponad 50% (!). Zatem wizja świata, gdzie człowiek, cyborg i robot żyją i pracują razem nie jest tak odległa jak by nam się wydawało.
Łukasz Kamieński, politolog pracujący na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego i autor książek, w swojej książce Mimowolne cyborgi. Mózg i wojna przyszłości potwierdza, że wojsko pracuje aktywnie nad fuzją człowieka i maszyny jako wynik raportu Cyborg Soldiers 2050 z października 2019 r.
Do technoulepszeń komandosów jednostek specjalnych zalicza lekki zautomatyzowany kombinezon zapobiegający kontuzjom, zwiększający efektywność ruchów i odczytujący sygnały nerwowe, elektroniczny tatuaż umożliwiający pobieranie plików czy podskórne chipy z mikronadajnikiem GPS. W ciele komandosów przyszłości mają także krążyć nanosensoboty, które mierzą i monitorują poziom markerów biochemicznych określających stan i kondycję organizmu, reagując na poważne zakłócenia poprzez uwalnianie odpowiedniej dawki spersonalizowanych leków. Rozwój nauki i nowych technologii to najważniejsze czynniki, które przyczyniły się do postępu i zwiększyły dobrobyt ludzkości. Wydaje się, że postęp jest wpisany w ludzką naturę i trudne a nawet niemożliwe jest jego ograniczanie czy zatrzymanie. Od zarania dziejów dążymy do ochrony życia i zdrowia, a także zwiększenia komfortu swojego życia, w tym poczucia szczęścia. Ludzkość wciąż poszukuje także odpowiedzi na fundamentalne pytania, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy, dąży do przedłużania długości życia, a nawet odnalezienia Złotego Graala jako synonimu bogactwa, szczęścia i nieśmiertelności.
Ten wymiar filozoficzny rozwoju technologicznego prowadzi do natury praktycznej naszego życia, w tym pracy, która jest nieodłącznym jego aspektem. Sytuacja wydaje się obecnie trudna. Odnotowujemy na świecie, w tym w Europie, kryzys zaangażowania pracowników.
Według najnowszych badań State of the Global Workplace 2023 Instytutu GALLUP, zaledwie 13% pracowników w Europie jest zaangażowanych w swoją pracę. Wyobraźmy sobie zespół 21 osób, tylko 3 z nich inwestują nie tylko swój czas, ale także energię w pracę, podejmują samodzielnie próby rozwiązywania problemów, wychodzą z inicjatywą, tworzą i wdrażają rozwiązania, podważają status quo, co przekłada się na stały rozwój innowacyjności w organizacji.
Pracownicy odczuwają przy tym wysoki poziom negatywnych emocji w pracy. Aż 39% respondentów z Europy przyznało, że odczuwa stres w ciągu dnia pracy, a 14% określiło, że doświadcza gniewu. Wydaje się, że „szok przyszłości”, który zdefiniował Alvin Toffler jako stan psychiczny jednostek oraz całych społeczeństw w odpowiedzi na szybką ilość zmian w krótkim czasie, właśnie się objawia w wielu miejscach pracy.
Negatywny obraz przyszłości pracy dopełniają katastroficzne wizje demagogów, którzy wieszczą dominację AI nad człowieczeństwem i masowe przejęcia miejsc pracy ludzi przez maszyny. To sprawia, że wiele osób obawia się utraty pracy, braku środków do życia, a nade wszystko utraty bezpieczeństwa i poczucia, że człowiek będzie miał znaczenie.
Rzeczywiście z najnowszej edycji raportu Employment Outlook wynika, że ponad jedna czwarta obecnych miejsc pracy w krajach OECD może zniknąć w obliczu automatyzacji, ale rzadko zestawia się tego typu dane z prognozami o ilości nowych opcji zatrudnienia w związku z rozwojem nowych technologii i koniecznością ich tworzenia czy obsługi.
Za rzadko mówi się także o szansach, które daje sztuczna inteligencja w kontekście pracy zawodowej. Z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że aż 63% pracowników sektora finansowego i produkcyjnego twierdzi, że wykorzystanie AI podniosło ich zadowolenie z wykonywanej pracy. Prawie 80% pracowników w obu sektorach uważa, że sztuczna inteligencja pozytywnie wpłynęła na wyniki ich pracy.
Według ponad połowy pracowników obu sektorów sztuczna inteligencja miała pozytywny wpływ na ich zdrowie psychiczne, a dla 65% pracowników produkcji – także na zdrowie fizyczne1.
Okazuje się, że sztuczna inteligencja może wpływać pozytywnie na naszą sprawczość i stan fizyczny, a także minimalizować stres, który odczuwamy, o ironio, także w związku z dynamicznym rozwojem technologicznym. To z kolei może prowadzić do większej satysfakcji z wykonywanej pracy, a także zaangażowania, którego kryzysu jesteśmy świadkiem.
Według modelu dobrego życia PERMA Martina Seligmana, twórcy pojęcia, definicji i założeń psychologii pozytywnej, elementami naszego poczucia szczęścia są: P – Positive emotions (pozytywne emocje, radość, uznanie, komfort i inne), E – Engagement (zaangażowanie, przepływ), R – Relationship (relacje, przebywanie wśród ludzi, współpraca), M – Meaning (poczucie sensu, znaczenie wykonywanej czynności), A – Achievements (osiągniecia).
Badania potwierdzają, że AI pomaga nam już w obszarze zaangażowania i osiągnięć, a także pozytywnych emocji, które wynikają chociażby z lepszego stanu fizycznego. Wydaje się z wcześniejszych rozważań, że zagrożone mogą być jednak obszary relacji i poczucia sensu. I tutaj wkracza obszar mojej absolutnej pasji, czyli przywództwo.
Na każdy z tych 5 obszarów lider w miejscu pracy ma wpływ. Jasne oczekiwania jako wyraz wizji przyczynia się do osiągania celów i zaangażowania. Pozytywne emocje to z kolei wypadkowa warunków pracy, stworzenia przyjaznego bezpiecznego ludziom miejsca aktywności zawodowej. Pozostają relacje i poczucie sensu, dla których sztuczna inteligencja wydaje się największym zagrożeniem.
Badania lokalne i globalne wskazują, że oprócz tworzenia wizji, stania na jej straży wraz z umiejętnością jej adaptacji wobec zmiennych na bazie elastyczności poznawczej, główną kompetencją lidera przyszłości jest inteligencja emocjonalna. A ta obejmuje także umiejętność budowania i wspierania relacji interpersonalnych, a także wzmacniania poczucia wartości pracowników. A to prowadzi do poczucia, że ja jako człowiek i moja praca mają znaczenie. Tym samym zagrożenia w obszarach dobrego życia, relacji i sensu mogą być skutecznie zminimalizowane lub nawet wyeliminowane przez lidera właśnie.
Lider przyszłości stoi na straży nie tylko wizji i wyniku, ale przede wszystkim relacji międzyludzkich oraz poczucia znaczenia pracowników w obrębie ich roli zawodowej, a nawet poszczególnych zadań.
To jednak nie koniec naszej historii współpracy człowieka ze sztuczną inteligencją, która prowadzi do poczucia szczęścia. Aby to było możliwe, człowiek potrzebuje także nabyć umiejętność komunikacji ze sztuczną inteligencją. I tutaj także odgrywa dużą rolę lider przyszłości, który umiejętnie integruje człowieka z maszyną, ale także wspiera dalszą współpracę poprzez przydzielanie człowiekowi zadań, które dają mu poczucie statusu i delegowanie maszynom tych, które są w obrębie ich możliwości, a także wspierają poczucie szczęścia człowieka.
Taka idealny świat synergii człowiek-maszyna-cyborg w miejscu pracy jest możliwy. Jeśli jednak nie zostaną spełnione pewne uwarunkowania, może to prowadzić do re-manualizacji procesów zrobotyzowanych, które zdefiniował międzynarodowy zespół naukowców pod kierunkiem dra Artura Modlińskiego z wydziału zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. Wtedy organizacje i liderzy są zmuszeni przekazać pracę robotów z powrotem w ręce ludzi ze względu na opór i sprzeciw tych drugich wobec zmian.
Tracąc przy tym szansę na ponadprzeciętne wyniki, uwolnienie czasu ludzi na rzeczy ważne i inne, które zostały wcześniej wymienione. Dlatego tak ważna jest rola liderów w całym procesie wdrożenia nowych technologii w miejscu pracy, ich integracji z pracą ludzi i ciągłego jej wspierania. I to właśnie przyczynia się do wniosku, że najlepszym możliwym technoulepszeniem dla liderów byłoby rozwiązanie determinujące stosowanie kompetencji inteligencja emocjonalna (EI). Choć dodam, bazując na swojej wiedzy i doświadczeniu, że można ją rozwijać samodzielnie lub przy wsparciu przeszkolonych specjalistów. Warto, bo to może się przyczynić do poczucia szczęścia naszych pracowników. A tym samym uwolnienia ich potencjału w pełni, co przełoży się na lepsze wyniki biznesowe i jego ciągły rozwój poprzez innowacje, które są domeną ludzkiego umysłu.
1 Groźna sztuczna inteligencja, My Company Polska, nr 9 (96), wrzesień 2023, str. 6
Liderka z ponad 15-letnim stażem pracy między innymi w firmach MOHAWK, DECORA, IKEA. Od 2018 roku akredytowany coach ICF PCC i certyfikowana trenerka przywództwa. Ekspertka przywództwa EY, w tym w programie Master Level Leadership. Wykładowczyni na uczelni Akademia Leona Koźmińskiego w obszarach przywództwo służebne, autentyczne i cyfrowe. Ekspertka w kampaniach „Bliżej Siebie” dedykowanej empatii i zdrowiu psychicznemu w miejscu pracy oraz „Bezpieczeństwo pracy w świecie cyfrowym” EU – OSHA. Zdobywczyni między innymi nagród: Top10 Coaches in Warsaw, Digital Transformation Impact Leader of the Year 2023. Autorka książki Lider w trampkach, czyli jak być przywódcą w zgodzie ze sobą oraz publikacji. Przywódczyni służebna. Ambasadorka humanizmu w dobie cyfrowej.